Uciążliwy łokieć

Witam,
od jakiegoś czasu mam poważny problem. Otóż, o ile pamiętam, pierwszy raz podczas robienia dipów na poręczach, jakieś 5 miesięcy temu coś strzeliło mi w lewym łokciu. Początkowo to zignorowałem, bo myślałem, że to kolejny nic nieznaczący uraz. Jednak od tego czasu za każdym razem, gdy próbowałem robić pompki, dipy, jakiekolwiek ćwiczenia wymagające wypychania klatki łokieć strzelał. Jest to o tyle uciążliwe, że następnego dnia czułem ból i nie mogłem wyprostować ręki do 180 stopni. Postanowiłem po jakimś czasie dać sobie spokój na 3 tygodnie i tak po kuracji wróciłem do treningów. Przez jakiś czas miałem spokój jednak problem wrócił. Postanowiłem zmienić trochę trening, aby mniej obciążać ten staw i tak ćwiczę w zasadzie do ostatnich dni. Mam wrażenie, że jest coraz gorzej, co spowodowało, że zapisałem się do lekarza na wizyte, którą mam jutro. Na chwilę obecną wygląda to tak, że jakikolwiek ruch ramion powoduje głośny trzask w łokciu, jednak zanim trzaśnie całkowicie blokuje mi staw i "przełamanie" pewnego punktu jest bolesne. Dodatkowo, tak jak wcześniej nie moge wyprostować ręki do 180 stopni oraz kiedy staram się docisnąć lewą pięść do barku, pięść zatrzymuje się o wiele szybciej niż prawa.
Czy ktoś z was wie co może mi dolegać, co może pomóc (zła rozgrzewka i brak techniki nie wchodzi w gre), czy ktoś z was miał takie objawy? Obawiam się, że lekarz jedyne co zaleci to koniec ćwiczeń z czym nie będę mógł się pogodzić. Będę zoobowiązany, pozdrawiam.

Nie sądzę, żeby ktoś tu online decydował się postawić Ci diagnozę. Dobrze aby obejrzał Cię lekarz sportowy. Twój lekarz może wystawić Ci do takiego skierowanie, ale jest wielce prawdopodobne, że będziesz czekał parę miesięcy na wizytę. Możesz iść na płatną konsultację, ale ja nie wiem ile to kosztuje i jakie są warunki. Możesz dowiedzieć się czy w pobliżu jest poradnia med. sportowej i przedzwonić jakie są warunki.

Zgadzam się, lepiej iść do lekarza. Owszem jest taka możliwość że lekarz ci powie żeby zaprzestać ćwiczeń, ale jest na to rozwiązanie - pójście do innego lekarza Nie ma co zwlekać, bo jeśli to coś poważnego to pewnie będzie niestety z czasem tylko gorzej.