Brak efektów

Cześć,
W listopadzie postanowiłem schudnąć z pomocą kalisteniki. Tak z wagi ~86 kg przy wzroście 186 cm zszedłem do stycznia na wagę ~80 kg przy kaloryczności ~2100 kcal. Od stycznia zaopatrzyłem się w białko i przez dwa tygodnie utrzymywałem ten sam poziom kalorii, przy zwyzszonym białku (ok. 140g), a teraz od tygodnia uciąłem do 1900/2000 kcal (jakiś błąd na pewno jest przy pomiarach) z tym samym poziomem białka. Dodałem również suplementację witaminami z sfd oraz zacząłem spożywać jakiekolwiek warzywa. Problem w tym, że od połowy grudnia nie widzę zbytnio zmiany, myślałem że za mało białka dostarczam, ale teraz dalej nic. Robię zdjęcia, pomiary (wagi nie mam) i oscyluje na tym samym poziomie. Górne mięśnie brzucha oczywiście trochę wyszły, ale z dolu ciągle lekka fałda, jak i na bokach. Progresję w siłę zauważam (dłużej przytrzymuje l-sita, jestem w stanie parę sekund utrzymać dragon flaga i HS)

Aktualnie trenuje 5x w tygodniu (3x fbw, 2x core) plus codziennie 5 minutowy trening bez przerw z rana albo wieczorem.

Nie chce ucinać bardziej bo już nie mam możliwości, nie chce też chudnąć dalej z klatki i barków bo wyglądam jak szczurek, ale boję się robić masę, że zaleje to co zgubiłem.

Jakieś porady?

Hej
Jakieś efekty w sumie to masz celem jak rozumiem jest odkrycie całego brzucha? Z oponką to jest dużo zabawy więc się nie zrażaj że powoli idzie. Spróbuj dorzucić ćwiczeń vaccum na brzuch (youtube), skupiając się naprawdę mocno na napięciu, może trochę ćwiczeń na brzuch z obciążeniem żeby zbudować tego mięśnia.
Sprawdź animal flow, mocno core pracuje i całe ciało.
A i zapodaj może swój plan to łatwiej będzie ocenić

Vacuum z pewnością wdrożę.
Animal Flow wydał mi się bardzo interesujący, ale nie za bardzo mam go gdzie wpleść do planu.
Mój plan:
TRENING A
Nachwyt szeroko
HSPU
Archer push ups
Podchwyt
Pompki szeroko
Przysiady do boku(?) (jedna prostujemy w bok jednocześnie robiąc siad na drugiej nodze)
Deska
TRENING B
Podciaganie nachwyt
Diamentowe pompki
Podchwyt
Dipy
Jump squat
Pseudo Planche pushup
Wznosy L sit
CORE
10 min trening HS
Próby dragon flag
AB wheel
Russian twist
Niskie Wznosy nóg
Plank z biodrami na boki
Side plank z Unoszeniem ręki
Hollow body
Mostki na podwyższeniu

To są bazy treningu. Jeśli czuje więcej siły jak zwykle to dodaje obciążenie / ćwiczenie / serię.
Przy brzuchu też ciężarek staram się dodać. Zależy jak się czuje. Wczoraj eksperymentowałem nawet połączenie superseriami z hantlami i fajnie było znowu poczuć palenie klatki przy wyciskaniu.

Może zrób sobie z 2 tyg na utrzymaniu, by mózg i organizm odpoczął od redukcji (po prostu wróć do poziomu kcal z zapotrzebowania). Czasami to pomaga złamać stagnację w redukcji, dostajesz też więcej energii do ćwiczeń i przy okazji pomaga to naprawić (jeśli się posypała) równowagę hormonalną itp.

Ewentualnie możesz dodać więcej aktywności w ciągu dnia by zwiększyć deficyt, ale czy warto?

Chyba każdy ma jakieś miejsca gdzie tłuszcz jest "oporny" na odchudzanie, ale prędzej czy później powinien zniknąć tylko trzeba być konsekwentnym.

Na Animal Flow się nie znam więc się nie wypowiem

Miałem w planach stopniowo dodawać kalorii, ok. 100 tygodniowo zachowując przy tym poziom białka i rozpocząć tym sposobem masówkę tak żeby się nie podlać zbytnio.

Pytanie czy lepiej już powoli podwyższać kaloryczność i za 2-3 miesiące wrócić na redukcje, czy tak jak piszesz Charles, wbić 500 kalorii wiecej na okres do dwoch tygodni i wrocic od razu na deficyt, żeby dociąć do końca? Czy takie nagłe wejście na poziom zero nie podleje mnie przy obniżonym metabolizmie?

Pójdź na kompromis i wrzuć 200-300 . Moim zdaniem sam musisz zadecydować i obserwować bo nie ma jednego wzoru dla wszystkich

Hryniak napisał: . Moim zdaniem sam musisz zadecydować i obserwować bo nie ma jednego wzoru dla wszystkich

Dokładnie każdy jest inny i nie da się powiedzieć co na Ciebie zadziała na 100%
Reverse diet (czyli stopniowe zwiększanie kcal po 50-100 na tydzień) może dać Ci więcej energii itp i nadal byś był w deficycie przez co waga powinna nadal spadać, o ile wiesz na 100% ile wynosi Twoje zapotrzebowanie. Może się okazać, że w 3 tyg dodasz 300 kcal i będziesz już w nadwyżce bo bądź co bądź zredukowałeś więc Twoje zapotrzebowanie mogło ulec zmianie. Dlatego musisz poobserwować swoje ciało i jego reakcje

To prawda, nie ma złotego środka. W temacie redukcji nie jestem zbytnio obeznany, w ogóle w temacie odżywiania i myślałem, że może jest to spotykane zjawisko takiej stagnacji.
W takim razie dokończę tydzień na ~1900 kcal, a potem dorzucę trochę i zobaczymy co się będzie działo.
Dzięki wszystkim za odpowiedzi!

Powodzenia
daj znać jakie będą efekty