Podciąganie 5z5 i co dalej? (Streetlifting)

Witam wszystkich
ćwiczę na siłowni z fbw Sakera 5x5. Podciągam się nachwytem i podchwytem 5 serii po 5 repów w miarę luźno. Żeby sobie utrudnić skupiłem się na technice i powolnym tempie. Ale jak progresować siłowo dalej? Zwiększyć założone repy? Ostatnio zrobiłem 30 w 5x6 i trochę za duży zakwas po tym był. To może zwolnić i w następnym treningu zrobić 26 potem 27 itd...
Czy lepsza opcja to podwieszać ciężar? Podczepiona piątka to dla mnie za dużo, a podczepianie kilograma czy dwóch wydaje mi się takie zbyt na siłę...

Hej, możesz progresować na kilka sposobów np:
- zwiększyć ilość powtórzeń
- dodać ciężar
- zrobić zatrzymanie na 3-5 w połowie i nad drążkiem
- podciągać się wyżej np do klaty
- zmienić chwyt na trudniejszy dla Ciebie np szerszy
- zmienić podciąganie na trudniejszą wersję np archer pull ups

Charles88 napisał: - zrobić zatrzymanie na 3-5 w połowie i nad drążkiem

3-5 sekund

jak siła maksymalna to dodatkowe obciążenie

Na spokojnie dodawaj ciężaru do pasa. Ja progresowałem po 1kg/ tydz. początkowo, a jeśli nie szło to powtarzałem tydzień.
Najlepszą opcją na początek będzie 5x5 ze stałym ciężarem z progresją liniową (co tydzień dodajesz kg) lub też druga opcja też 5x5, ale 2 pierwsze serie są wstępne np. 1x bez ciężaru, kolejna np. +2kg i po nich robisz 3 serie robocze (w teorii będziesz mógł pracować na większych ciężarach bo nie będziesz tak zmęczony). Tak możesz progresować bez końca o ile masz pas i krążki (najlepiej zakup trochę po 1kg bo tak najłatwiej o progresję).

Dzięki za odp tak krążki pas mam na siłowni. A myślisz że powinien uwzględniać różnice w masie ciała? Przed treningiem zawsze się waże i te pół kilo różnicy nawet może być (kwestia wody i jedzenia w żołądku)

Nie no bez przesady, bierz pod uwagę tylko ile dodajesz do pasa. Taka rada jeszcze, na początku pójdzie bardzo łatwo i będziesz się zastanawiał czy nie zamiast 1kg nie dodawać początkowo po 2, ale lepiej na spokojnie bez szaleństw przyzwyczaisz mięśnie i unikniesz ryzyka kontuzji.
Czasem np. możesz mieć słabszy dzień (sen, jedzenie słabe) to wtedy nie rób na siłę zamierzonej progresji, lepiej powtórzyć tydzień i zrobić dokładnie niż na "pałę" z większym ciężarem.