Hamburger

No to może zacznę od odrobiny teorii:


Co tam w tym hamburgerze może siedzieć.


Takie tam przybliżone ilości kalorii z McDonalds (Producent deklaruje):


Podejrzewam że może i się to zgadza z rzeczywistością.

No to teraz tak. Bo ja jestem fanem hamburgerów i wolę takiego od schabowego.
Oczywiście nie obżeram się na potęgę, ale raz w tygodniu to taka malutką kanapeczkę potrafię wsunąć.

Kiedyś w trasie zjadłem 2 BigMac-i, Wieśmaka + frytki i cola na raz (nie pamiętam czy dwie kanapki były w zestawie, to wtedy frytki i cola dodatkowo). Dostałem jakiegoś dziwnego mrowienia w kończynach i żona mnie musiała zmienić za kółkiem Już tyle nie żrem na raz.

McDonald wcinam najczęściej, bo mam pod nosem.
Ale to takie .... szkoda słów. Najkrócej będzie: małe i inne niż na zdjęciu w lokalu.

A jakie mamy alternatywy?

Zacznijmy od Burger King. Jadłem ze 4 razy i zawsze coś nie tak. Raz rozwalony w pudełku, raz jakiś jakby odgrzewany, ... Ja nie polecam.

Kolejny to Jeff's. O niebo lepiej od poprzedników. W sumie to drogo, ale jak na Warszawę, to znośnie. Duży wybór różnorodności. Nie tylko hamburgery. Do każdego dania (także hamburgerów) dodają frytki i sałatkę. Hamburgery WIELGAŚNE

Inne fajne miejsce (NIE SIECIÓWKA) to Pink Flamingo (przy parku Szczęśliwickim). Ciekawy amerykański wystrój. Fajny klimat. Jest też i mocny alkohol. Hamburgery WIELGAŚNE + Frytki z surówką.

I teraz coś nowego. Hamburgery z Karaibów (Jeszcze NIE SIECIÓWKA). Jeden z lokali mieści się na Żelaznej. Mały lokal, wielkości standardowej kebabiarni. Pan przygotowuje hamburgery na miejscu, na widoku, do wyboru jest z 15 pozycji. Każda z pozycji w dwóch opcjach: 120g i 200g mięsa. Dodatkowo Pan się mnie zapytał czy z jasnym czy z ciemnym pieczywem (wziąłem ciemne bo zdrowsze ). Nie jadłem na miejscu, ale jest gdzie usiąść (z 8 wysokich stołków barowych dookoła), no i tylko tyle że tak idąc to się trochę upaćkałem na buzi i na dłoniach. Ale hamburger ekstra.


No to tyle ode mnie jak na razie.

Ktoś ma inne propozycje na dobre hamburgery?

A właśnie co do samych sosów to dla mnie mogło by ich nie być.
Zamiast BigMack-a wolę ostatnio sobie wziąć malutkiego cheeseburgera, lub tego małego hamburgera. Tam jest tylko buła, mięso i ogórek.

A wiadomo że domowe są lepsze.
Właśnie przypomniałaś mi że musimy zakupić do domu maszynkę do mielenia mięsa

sprawdźcie sobi taki myk że zamiast kotleta z mięsa wkładacie placka ziemniaczanego - mnie to rozwala

Mnie tez to rozwaliło. To już nie będzie hamburger tylko ziemniak w bułce.

Kiedyś Ci zrobię to pogadamy

A żebyś wiedziała że wpadnę Wezmę Ryska i wpadniemy to się chłopaki może pobawią przy okazji

Spoko - postaram się też zrobić.